niedziela, 15 lipca 2012

#2

Witajcie;)
Dziś jest pierwszy dzień Diety Boot Camp stworzonej przez Gillian McKeith.

Jest to 14-dniowa dieta, która zakłada kompletną zmianę nawyków żywieniowych. Nie jest to głodówka- po prostu zdrowe odżywianie. I postaram dać z siebie 1000%- są to tylko 2 tygodnie, więc nie ma miejsca na żadne odstępstwa. Jestem zdeterminowana!;)

Dzień I

Każdy dzień składa się z kilku zadań, które należy wypełnić. Niektóre są prostymi ankietami na temat nastroju lub nawyków, wymagają większej pracy i  głębszych przemyśleń. Pierwsze moje zadanie polegało na stworzeniu "deklaracja intencji", czyli na sformułowaniu celu, jaki chcę osiągnąć. Co ciekawe zdanie ma być w czasie teraźniejszym- daje nam to poczucie, że coś się dzieje teraz. Moja deklaracja brzmi następująco:
"Zmniejsza się rozmiar moich ubrań"
Tak, wiem, że wczoraj pisałam, że najbardziej chciałabym zmienić swoje nawyki i prowadzić zdrowszy tryb życia. Jednakże podczas głębszej refleksji w czasie formułowania mojej deklaracji intencji doszłam do wniosku, że to właśnie na tym mi najbardziej zależy- na schudnięciu, zmniejszeniu się;D

Nie będę opisywała każdego zadania, bo byście się zanudziły gdybym zaczęła się rozwodzić nad moimi przyzwyczajeniami i ich przyczynami. Mogę jedynie zapewnić, że wszystkie zadania wykonuję sumiennie;)

Miałam dziś wstawić tabelkę, ale jeszcze się nas nią nie zastanowiłam. No cóż, taka już jestem, że wszystko, co robię musi być zaplanowane i przemyślane od początku do końca;)
Co do ćwiczeń- wymyśliłam sobie własny, prywatny zestaw;) Zajął mi on ok godziny i nieźle dał w kość;) Ponadto byłam na rolkach- niestety całe 15 min, bo zaczęło padać :( 

Ok, kończę już;)

A nie! Jeszcze reason-to-be-fit!
Dzisiejszy rizon:

No to do następnego!;)




sobota, 14 lipca 2012

#1

Witajcie ;)
Jak tu zacząć? Już z 5 razy kasowałam tego posta, gdyż każdy wydawał mi się zbyt banalny i bez wyrazu. Ale już założyłam tego bloga, więc muszę napisać tą nieszczęsną pierwszą notkę. O, mam pomysł;)

Pyt: Kim jestem?
Odp: Jestem dziewczyną;) Rudą (ok, przyznaję- farbowaną), 173cm wzrostu, wagę przemilczę;) Nie mam żadnego zwierzątka, ale mam młodsze rodzeństwo- wystarczy;) W maju zadałam maturę, obecnie przepracowuję najdłuższe wakacje swojego życia, a w październiku będę studiować medycynę na PUM-ie.

Pyt: Co lubię robić?
Odp: Jeść:D I wcale nie żartuję. Jeśli jest coś, co mogłoby mnie uszczęśliwić to żołądek bez dna i jelita, które się samoistnie blokują po wchłonięciu, dajmy na to 1500 kcal. A no i żeby można było bezkarnie jeść czekoladę- i nie chodzi mi tylko o tycie, ale także o pryszcze na twarzy^^
A teraz na serio. (To wyżej to prawda, ale trochę przerysowana;p) Lubię ćwiczyć. Po prostu. Ćwiczyć aerobik, ćwiczenia siłowe, rozciągające, pilates, jogę, kick-boxing, zumbę... Ale pod 1 warunkiem- lubię to robić sama, zamknięta w swoim pokoju, najchętniej z płytą lub jakimś filmem na you tube. Nie lubię siłowni, zajęć fitness. Ale uwielbiam też jeździć na rowerze, pływać (hmm... może bliżej prawdy byłoby- taplać się w wodzie;p) oraz jeździć na rolkach (i tu kolejne sprostowanie- dopiero poznaję tajniki tej cudownej aktywności i denerwuję się, gdy nie mogę z niej na maxa korzystać. Wstyd się przyznać ale nie umiem hamować!!!). Poza tym lubię czytać książki. I to, jak się później przekonacie- przeróżne;) Moim mistrzem jest Stephen King- genialnie potrafi opisywać, świetnie oddaje charakter i uczucia bohaterów i stwarza niepowtarzalną atmosferę.

Pyt: Po co zakładam bloga?
Odp: Szczerze? Nie wiem;) Może dlatego, że w końcu chcę jakoś uporządkować swoje życie. Chciałabym schudnąć i mam nadzieję, że pisanie, czy raczej "pisanie" tego bloga mi pomoże, zmobilizuje w pewien tajemniczy sposób;) Rozpoczynałam wakacje z misją schudnięcia- minęły już 2 miesiące, a ja mam wrażenie, że przytyłam. W październiku rozpoczynam nowe życie i chciałabym w nie wkroczyć może niekoniecznie w rozmiarze xs, ale z nowym postrzeganiem siebie, wyższą samooceną, lepszymi nawykami. Nie wiem, czy ktoś będzie to czytał, ale będzie mi niezmiernie miło, jeśli pozostawi po sobie jakiś ślad;) Ja ze swojej strony obiecuję komentować każdy blog, jaki podczytuję;)

Przy każdej notce będę także zamieszczała jedną motywację ze strony http://reasonstobefit.tumblr.com/. Motywacja na dziś:


Jeszcze dziś opanuję jakoś tego bloga, postaram się zgłębić jego sekrety, zmienię wygląd(!!!) na bardziej przyzwoity oraz dam znać o swoim istnieniu wszystkim Paniom (z panami się jakoś nie spotkałam), których blogi czytam, które są dla mnie pewną inspiracją i być może całkowicie nieświadomie przyczyniły się do powstania tego bloga;) Tak więc widzicie to Wasza wina, że musicie czytać teraz te głupoty :D

A plan na jutro? Przeczytać "Dieta Boot Camp" i zacząć się stosować do zaleceń, zrobić tabelkę w exelu i wymyślić plan stosować się do planu z książki;)

Do następnego- Garfieldka;)

PS Kocham kota Garfielda, mam z nim wiele wspólnego;) Mimo iż nienawidzę kotów z całego serca (mam na nie okropną alergię) on jest wyjątkowy<3 Dlatego ochrzczę się Garfieldka. Możecie mówić na mnie w skrócie Gar, Garfy czy jak tam wolicie;) 
PS2 Nie lubię swojego imienia;)